Niedawno było mi dane znów oglądać ''Samych Swoich'', po raz któryś-setny w ciągu życia. Mam kopię tego filmu, jeszcze w wersji czarno-białej na kasecie VHS nagrywanej we wczesnych latach 90 przez moich rodziców - czuć dotyk historii, którą kocha 80% z nas :)
A jakim językiem posługują się nasi Pawlak z Kargulem to każdy wie - w zamyśle twórców, jest to coś pośredniego pomiędzy dialektami północnokresowymi a południowokresowymi, by każdy mógł identyfikować się z bohaterami filmu...
W rzeczywistości, one różniły się w sporym stopniu tak pod względem słownika, jak i wymowy, która jest jaka jest także u współcześnie żyjących młodych ludzi z tamtych terenów. A dlaczego tak jest? Cóż, przez stulecia, Polacy żyli tam wspólnie z Litwinami, Białorusinami i Ukraińcami (kiedy będę mówić o Słowianach Wschodnich, opowiem o tym, skąd wzięły się współczesne i pierwotne określenia tych narodowości) i przejmowali ich fonetykę - proste.
A na czym polega różnica? O tym właśnie chciałabym dzisiaj opowiedzieć... osobiście, bardzo żałuję, że taka wymowa (właściwa w końcu dla połowy Polski w latach 20-30), nie stała się standardem. Szkoda, bo zapewne polski byłby atrakcyjniejszy pod względem brzmienia i dla nas i dla obcokrajowców. Zapewne brzmielibyśmy bardziej ''wschodnio'', ale zarazem zdecydowanie lepiej - ''wschodniość'' to nie hańba, to stan umysłu ;P
Zacznijmy od początku. Mówię ogólnie, na przykładach wyciągniętych ze słuchania wszystkich wschodniosłowiańskich języków, i gwar polskich - tam, gdzie posługuję się przykładem, dodam, skąd pochodzi.
1. To, co słyszymy na początek to zazwyczaj ''zdecydowanie bardziej miękkie spółgłoski i coś nie tak z samogłoskami, ale nie wiadomo co'' - tak mniej-więcej. Z samogłoskami, trafione, ze spółgłoskami - pudło. Nie wszystkie są bardziej miękkie, niektóre wręcz twardsze co mamy nawet oznaczone w alfabetach wschodniosłowiańskich przez osobny znaczek.
2. Samogłoski są dłuższe. Nie wszędzie, bo tylko w miejscach, na które pada akcent. Te, na które nie pada, są odpowiednio krótsze. Dziwne, ale to jest właśnie powodem specyficznego ''melodyjnego'' brzmienia. Kiedy wie się, że samogłoski mają być dłuższe, już się to słyszy. To właśnie powoduje, to słynne przepiękne brzmienie :P
3. W polskim akcent pada na 3 sylabę od końca, tutaj to już jest kompletnie pomieszane - Polacy z terenów kresowych też to pomieszali, ale, jakkolwiek obcokrajowiec brzmi ekstremalnie dziwnie, kiedy myli akcent, w ich mowie, wszystko wydaje się w idealnym porządku. Ale, nacisk na akcentowaną sylabę jest dużo większy, co powoduje zmianę wymowy całego słowa. I tutaj mamy kolejną różnicę, która jest niemniej ważna od poprzednich...
4. Nie ma Ł - takiego, jakie my znamy. Tyle tylko, że jeszcze 100 lat temu osoby wykształcone, wyżej urodzone, o ogólnie dobrym statusie społecznym, używali właśnie tego Ł wschodniosłowiańskiego - dziwne? Ale to chyba już każdy kiedyś słyszał... Starsi aktorzy nadal tak mówią w teatrze, gdyż jest ono wyraźniejsze i lepiej je słychać. Istnieje twarde L i miękkie L - i właśnie pierwotnie to twarde L było zapisywane jako Ł - ten dźwiękze współczesnym Ł to alofony, co znaczy, że ma znaczenia, które jest używane, bo spełniają taką samą rolę.
5. SZ jest twardsze, CZ jest bardziej miękkie - tak bardzo, że brzmi prawie, jak Ć, tylko dużo bardziej delikatne... nie te osoby nie seplenią, to nie przedszkolaki, tylko dorośli ludzie, którzy po prostu tak mówią, bo tak jest ;P Seplenią Niemcy i Anglicy... to jest tylko inna wymowa tego dźwięku jak najbardziej prawidłowa.
6. (tylko rosyjski i białoruski, ukraińskiego nie dotyczy) O, jeżeli pada na nie akcent jest mocniejsze i zasadniczo brzmi, jak ŁO, nie jak normalne O - a kiedy nie pada na nie akcent, prawie znika... to chyba wie większość osób, które mają coś wspólnego ze wschodniosłowiańską mową.
7. (tylko ukraiński i białoruski, rosyjskiego nie dotyczy) Nie ma G - zastępuje je H. I tutaj trzeba jasno powiedzieć, że pomiędzy H a CH jest pewna różnica, którą wyczuwają dziś tylko niektórzy z nas (ja wyczuwam). CH jest zasadniczo miękkie, H - twarde. I twarde H właśnie zastępuję tutaj G.
To chyba by było na tyle :D Jeśli coś jeszcze sobie przypomnę, napiszę ;)
Miłego!
D. C.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz