wtorek, 13 marca 2018

Dwie tabelki :D

Teraz, chciałabym pokazać pewne zestawienia... sporo się przy nich namęczyłam, mam nadzieję, że się spodoba ;)



Powodzenia!
D. C.

niedziela, 11 marca 2018

Skąd się bierze wschodniosłowiański akcent?

Niedawno było mi dane znów oglądać ''Samych Swoich'', po raz któryś-setny w ciągu życia. Mam kopię tego filmu, jeszcze w wersji czarno-białej na kasecie VHS nagrywanej we wczesnych latach 90 przez moich rodziców - czuć dotyk historii, którą kocha 80% z nas :)

A jakim językiem posługują się nasi Pawlak z Kargulem to każdy wie - w zamyśle twórców, jest to coś pośredniego pomiędzy dialektami północnokresowymi a południowokresowymi, by każdy mógł identyfikować się z bohaterami filmu...

W rzeczywistości, one różniły się w sporym stopniu tak pod względem słownika, jak i wymowy, która jest jaka jest także u współcześnie żyjących młodych ludzi z tamtych terenów. A dlaczego tak jest? Cóż, przez stulecia, Polacy żyli tam wspólnie z Litwinami, Białorusinami i Ukraińcami (kiedy będę mówić o Słowianach Wschodnich, opowiem o tym, skąd wzięły się współczesne i pierwotne określenia tych narodowości) i przejmowali ich fonetykę - proste.

A na czym polega różnica? O tym właśnie chciałabym dzisiaj opowiedzieć... osobiście, bardzo żałuję, że taka wymowa (właściwa w końcu dla połowy Polski w latach 20-30), nie stała się standardem. Szkoda, bo zapewne polski byłby atrakcyjniejszy pod względem brzmienia i dla nas i dla obcokrajowców. Zapewne brzmielibyśmy bardziej ''wschodnio'', ale zarazem zdecydowanie lepiej - ''wschodniość'' to nie hańba, to stan umysłu ;P

Zacznijmy od początku. Mówię ogólnie, na przykładach wyciągniętych ze słuchania wszystkich wschodniosłowiańskich języków, i gwar polskich - tam, gdzie posługuję się przykładem, dodam, skąd pochodzi.

1. To, co słyszymy na początek to zazwyczaj ''zdecydowanie bardziej miękkie spółgłoski i coś nie tak z samogłoskami, ale nie wiadomo co'' - tak mniej-więcej. Z samogłoskami, trafione, ze spółgłoskami - pudło. Nie wszystkie są bardziej miękkie, niektóre wręcz twardsze co mamy nawet oznaczone w alfabetach wschodniosłowiańskich przez osobny znaczek.

2. Samogłoski są dłuższe. Nie wszędzie, bo tylko w miejscach, na które pada akcent. Te, na które nie pada, są odpowiednio krótsze. Dziwne, ale to jest właśnie powodem specyficznego ''melodyjnego'' brzmienia. Kiedy wie się, że samogłoski mają być dłuższe, już się to słyszy. To właśnie powoduje, to słynne przepiękne brzmienie :P

3. W polskim akcent pada na 3 sylabę od końca, tutaj to już jest kompletnie pomieszane - Polacy z terenów kresowych też to pomieszali, ale, jakkolwiek obcokrajowiec brzmi ekstremalnie dziwnie, kiedy myli akcent, w ich mowie, wszystko wydaje się w idealnym porządku. Ale, nacisk na akcentowaną sylabę jest dużo większy, co powoduje zmianę wymowy całego słowa. I tutaj mamy kolejną różnicę, która jest niemniej ważna od poprzednich...

4. Nie ma Ł - takiego, jakie my znamy. Tyle tylko, że jeszcze 100 lat temu osoby wykształcone, wyżej urodzone, o ogólnie dobrym statusie społecznym, używali właśnie tego Ł wschodniosłowiańskiego - dziwne? Ale to chyba już każdy kiedyś słyszał... Starsi aktorzy nadal tak mówią w teatrze, gdyż jest ono wyraźniejsze i lepiej je słychać. Istnieje twarde L i miękkie L - i właśnie pierwotnie to twarde L było zapisywane jako Ł - ten dźwiękze współczesnym Ł to alofony, co znaczy, że ma znaczenia, które jest używane, bo spełniają taką samą rolę.

5. SZ jest twardsze, CZ jest bardziej miękkie - tak bardzo, że brzmi prawie, jak Ć, tylko dużo bardziej delikatne... nie te osoby nie seplenią, to nie przedszkolaki, tylko dorośli ludzie, którzy po prostu tak mówią, bo tak jest ;P Seplenią Niemcy i Anglicy... to jest tylko inna wymowa tego dźwięku jak najbardziej prawidłowa.

6. (tylko rosyjski i białoruski, ukraińskiego nie dotyczy) O, jeżeli pada na nie akcent jest mocniejsze i zasadniczo brzmi, jak ŁO, nie jak normalne O - a kiedy nie pada na nie akcent, prawie znika... to chyba wie większość osób, które mają coś wspólnego ze wschodniosłowiańską mową.

7. (tylko ukraiński i białoruski, rosyjskiego nie dotyczy) Nie ma G - zastępuje je H. I tutaj trzeba jasno powiedzieć, że pomiędzy H a CH jest pewna różnica, którą wyczuwają dziś tylko niektórzy z nas (ja wyczuwam). CH jest zasadniczo miękkie, H - twarde. I twarde H właśnie zastępuję tutaj G.

To chyba by było na tyle :D Jeśli coś jeszcze sobie przypomnę, napiszę ;)

Miłego!
D. C.

piątek, 2 marca 2018

O genach, wierzeniach i podróżach :)

Skąd się wzięli Słowianie - na ten temat zdania są podzielone. Nie będziemy tu teoretyzować, dość wiedzieć, że są teorie, mówiące zarówno o przybyciu naszych przodków z terenów stepowych na wschodzie Europy, jak i nawet teorie o ich autochtonicznym pochodzeniu. Skądś się wzięliśmy i z początku byliśmy jednym narodem, zamieszkującym znacznie większy teren, niż dzisiaj. Oczywiście mówiliśmy tym samym językiem, którego zachował się nawet standard literacki! Język staro-cerkiewno-słowiański używany był przez chrześcijańskich misjonarzy obrządku słowiańskiego do odprawiania liturgii w kościołach i był zrozumiały dla wszystkich Słowian, ze wszystkich części Europy. W internecie można znaleźć bardzo wiele na jego temat, ja być może też opowiem kiedyś o nim bardziej szczegółowo, dodam tylko, że był on zapisywany również za pomocą pisma rdzennie słowiańskiego - czyli mamy tutaj pojedyncze litery/znaki odpowiadające takim głoskom, jak ''sz'', ''cz'' i pozostałe - który nosił nazwę głagolicy. To nie jest to samo, co współczesne pismo rosyjskie! Oba alfabety są w pewnym stopniu ze sobą powiązane, ale jest to złożona kwestia i absolutnie nie należy ich ze sobą ściśle kojarzyć! Ale do tego kiedyś wrócę.


Tutaj byliśmy w IX wieku. Słowianie zachodni - różowy, Słowianie wschodni - zielony, Słowianie południowi - pomarańczowy. I tutaj już pojawia się przerwa pomiędzy Słowianami południowymi a zachodnimi i wschodnimi. Spowodowało ją przybycie na te tereny plemion madziarskich - czyli przodków dzisiejszych Węgrów. A co za tym idzie, izolację pewnych grup od pozostałych. 

Słowianie Południowi

Słowianie południowi przez kilka stuleci pozostawali pod władzą imperium tureckiego, co znacznie wpłynęło na ich kulturę i dalsze historyczne losy. Wielu z nich przyjęło islam, jako furtkę do kariery w nowym świecie, sekretnie wciąż pozostając przy wierze chrześcijańskiej (co było surowo zakazane), by po odzyskaniu niepodległości do niej powrócić, mamy jednak w Bułgarii, czy w Bośni wielu słowiańskich muzułmanów... może to się wydawać dziwne, ale tak właśnie jest. 


Tutaj widzimy tereny, zajęte przez Ottomanów - mapa z XIV wieku. Wedle pewnych przekazów, islam na ziemiach południowych Słowian znalazł się znacznie wcześniej. Jest to naturalny proces, spowodowany bliskością islamskiej Turcji i realiami tamtego okresu, kiedy religia była nie tylko sprawą sumienia, ale też przedmiotem polityki władców. Tak to wygląda. 

Słowianie Wschodni 

W przypadku Słowian wschodnich z kolei, którzy do końca XX wieku skoncentrowali byli niemal w całości w państwie rosyjskim dochodzi kwestia genetyczna - ile jest procent Rosjanina w Rosjaninie? Tak, to jest bardzo inteligentne pytanie! Plemiona wschodniosłowiańskie na pewnym etapie swej historii wyruszyły daleko na wschód, gdzie oczywiście nie natrafiły na swoich pobratymców, tylko na ludy turkijskie (przodkowie min. Turków) i ugrofińskie (przodkowie min. Węgrów) - w owych czasach normalnym było wymieszanie się wszelkich plemion na danych terenach - rdzennych i przybyłych także, oczywiście. I, jakkolwiek dzisiejsi Ukraińcy, czy Białorusini są w znacznym stopniu nadal Słowianami, z Rosjanami sprawa nie jest już taka prosta. 


Tutaj widzimy odsetek Rosjan w każdej części państwa. Słowian jest wśród nich jeszcze mniej. Pozostały, brakujący procent to narody, które nie utraciły swojej tożsamości po latach bez własnego państwa, które Rosjanami w żadnym razie się nie czują są nimi jedynie w paszporcie! Ale nawet dzisiejsi Rosjanie są absolutną mieszanką Słowian, rdzennych narodów europejskich a nawet azjatyckich! Osoby o skośnych oczach są absolutną normą na ulicach Moskwy czy Petersburga a im dalej sięgniemy w Azję, tym staje się ich więcej. Wygląd tamtejszych ludzi może być nieomal zaskakujący. Mi najbardziej podobają się ludzie z przewagą cech europejskich - jasne włosy, jasne oczy, ogólny europejski wygląd + kształt oczu typowy dla ludów azjatyckich. Takie osoby mogą mieć korzenie słowiańskie - ale w żadnym razie nie muszą. Tak to już jest. 

Słowianie Zachodni 

Jest to temat na osobny artykuł, nie będę o tym pisać długo. Otóż, Słowianie zachodni to nie tylko Polacy, Czesi, Słowacy, czy Pomorzanie/Kaszubi. W średniowieczu, obszar zamieszkiwany przez Słowian sięgał całego dzisiejszego obszaru wschodnich Niemiec. Co się z nimi stało? Oczywiście, ich potomkowie żyją do dzisiaj i mają się dobrze, większość z nich nie ma już jednak zielonego pojęcia, jakie mają pochodzenie. 


Tutaj byli niemieccy Słowianie. Do dzisiaj jedynie Łużyczanie nie ulegli całkowitej germanizacji - mieszkańcy Rugii zniknęli w XIV wieku, wraz ze swoim językiem, mieszkańcy regionu Wendland w XVIII - stało się to, co było nieuniknionym, naturalnym procesem - narzucona im niemiecka władza, nie udźwignęła ciężaru ich powstań i walk i przeprowadziła germanizację metodą siłową. Tak się nie stało z Łużyczanami, którzy pokojowo przyjęli zwierzchnictwo cesarza - ich kultura jest nadal żywa. Ja będę mówić tak o tej żywej kulturze, jak i o wymarłych. Ale nie teraz. Później. 

Do zobaczenia! 
D.C.

Acha - jest to tematyka pozytywna, mająca na celu przybliżenie nam pokrewnych kultur - jakiekolwiek polityczne tematy i plugawe rasistowskie teorie są surowo zabronione! Nikt o tym tutaj pisać nie będzie, na to miejsce gdzie indziej! 

Parę piosenek!

Jest to zapowiedź artykułów, które niedługo pojawią się tutaj na blogu. Mam nadzieję, że się spodobają. Zamierzam pisać, mówiąc bardzo precyzyjnie o kulturach, tradycjach i zwyczajach rozmaitych narodów słowiańskich - przez jakiś pierwszy okres skupię się na tych nam najbliższych geograficznie (jak również kulturowo i językowo), gdyż w tej chwili głównie nimi się zajmuję - dopiero za jakiś czas opowiem o tych od nas bardziej oddalonych. W ramach zapowiedzi kolejnych artykułów - prześlę te oto piosenki:


 


 



Miłego słuchania :)
D. C. 

Trzy filmy, jakie pomogą zrozumieć sytuację w Białorusi.

 Chyba powinnam jeszcze o tym wspomnieć. Po to, żeby udowodnić, że ta sytuacja nie zaczęła się dwa lata temu a wiele lat wcześniej. Szukałam...