Wyjście ze strefy komfortu, nie zawsze oznacza nadstawianie głowy do ścięcia... ale czasem tak też można🙄W każdym razie, ostatnia część...
~Nie mogę powiedzieć, że bardzo bałam się, że [po śpiączce] on zacznie inaczej się zachowywać. Ale, miło było zobaczyć, że żadnej różnicy między "Aleksiejem przed' i "Aleksiejem po" nie ma. Zupełnie żadnej. Sam Aleksiej uważa, że stał się lepszy. Możliwe! Ale ja nie zauważyłam takiej subtelności (śmiech). We wszystkim innym to absolutnie dawny Aleksiej." ~ Kira Jarmysz w wywiadzie z 19 listopada 2020 roku.
Pani Kira przeszła podobną drogę, ja wielu ludzi, którzy dziś święcą triumfy na ważnych stanowiskach - od kompletnego braku zainteresowania tymi sferami po sytuację, w której jej życie jest zagrożone za udział w nich. Odważna i trzymająca nerwy na wodzy, nigdy nie dała się zastraszyć, co doprowadziło ją do wymuszonej emigracji, jednak nie zatrzymało w drodze do wolności. Jako młoda dziewczyna, po początkowym braku zainteresowania i wielu rozmowach, na tematy społeczne, początkowa niechęć do swego przyszłego pracodawcy, zmieniła się w ofiarność i oddanie i chęć, by pozostać w jego cieniu, robić swoje i po prostu pisać książki...
Pani Kira urodziła się 11 października 1989 roku w Rostowie nad Donem, gdzie spędziła dzieciństwo, by następnie po wygranej w teleturnieju ''Mądrale i mądralki", otrzymać możliwość pojęcia studiów w prestiżowej uczelni w Moskwie. Po ukończeniu studiów, podjęła pracę w muzeum Puszkina, by po paru latach zostać rzeczniczką kompanii zajmującej się awiacją "Utair". Wspomina yen okres bardzo pozytywnie - w tamtym czasie jej rolą było oprowadzanie dziennikarzy po terenie kompanii - miała nawet możliwość latać razem z nimi śmigłowcem.
Jej doświadczenie początek ma w roku 2013 - rok, w którym jej przyszłego szefa oskarżono o przestępstwo gospodarcze, którego faktycznie nie popełnił - choć ona wówczas uważała, że jeśli ktoś o tym mówi - nie można tego wykluczyć. Potem jednak uświadomiła sobie, że tak ogromne pieniądze nie mogłyby po prostu zniknąć a oskarżony absolutnie się przez ten czas nie wzbogacił. W taki oto sposób, razem z setkami innych ludzi, wyszła na demonstrację a po jego uwolnieniu poczuła odpowiedzialność za ten fakt i postanowiła pomóc.
To w tamtym momencie odkryła ogłoszenie, że szuka on rzecznika prasowego i zdecydowała się spróbować nim zostać. W rzeczywistości, nie miała pojęcia, ile osób zgłosiło się na tę funkcję, ponieważ kandydaci byli przyjmowani pojedynczo. Była jednak pewna, iż nie zostanie przyjęta, ponieważ wymaganiem był tzw. ''czerwony dyplom'', które sama nie miała. Z trudem też napisała esej, który posłużyć miał, jak rekomendacja. Okazało się jednak, że pracę dostała.
Jednak, już pierwszy dzień był dla niej prawdziwym wyzwaniem - po pierwsze, wciąż nie widziała swojego szefa, który w momencie castingu przebywał w areszcie domowym, po drugie - jej pierwszym zadaniem był udział w jego sprawie sądowej a jedynym, co wiedziała na ten temat było to, że powinna zabrać swój dowód osobisty. Spotkało się to z oburzeniem jej szefa, który bardzo brutalnie zapytał "A ty co, nigdy jeszcze w sądzie nie byłaś?!".
Wszystko jednak skończyło się dobrze a dzisiaj, pani Kira mówi do swojego szefa po imieniu. A jej wybór na tę funkcję skomentował on: "Zależało nam, żeby nasz rzecznik miał dziwne nazwisko." Ponieważ to ona kontaktowała się z mediami, ich złość do jego osoby nie miała możliwości się wylać, ponieważ, jak sama twierdzi, nie są oni jej osobistymi wrogami i, jeżeli między ludźmi nie ma prywatnego konfliktu, ich konwersacja nie jest niczym złym. Wspomina jednak, że liczba rosyjskich dziennikarzy, jacy kontaktują się z nią, regularnie się zmniejsza. Zachodni dziennikarze z kolei, do dziś pozostają w tej samej liczbie.
Obecnie, jednak zajmuje się niemal wyłącznie nagrywaniem materiałów wideo z wynikami śledztw i prawdziwymi informacjami o obecnej sytuacji, nakierowanymi na rodzimych odbiorców. Cenzuruje też ostry język we wpisach swego szefa, który, jak sama mówi, jest bardzo bezpośredni i czasem używa nieco zbyt ''wyszukanych'' określeń swoich przeciwników, sama jednak nie może zabronić mu takiego zachowania, ponieważ, jak twierdzi, jest to część jego osobowości.
Pani Kira jest autorką dwóch książek, powieści opartych na własnych doświadczeniach. Pierwsza z nich opisuje przygodę dziewczyny o imieniu Ania, która trafia do aresztu śledczego po udziale w demonstracji - akcja powieści skupia się na jej przeżyciach właśnie w tym miejscu. Druga, wydana w tym roku, opisuje doświadczenie harrasmentu z perspektywy bohaterki o imieniu Inga, która przez pewne nierozważne zachowanie naraża się na prześladowania. Jej pierwszym czytelnikiem i krytykiem jest nie kto inny jak właśnie jej szef.
Pani Kira jest odpowiedzialna i odważna i nigdy się nie poddała. W pewnym momencie, stała się przyjaciółką swojego szefa i bojowniczką o prawdę, docierającą do jej rodaków, niż zwykłą rzeczniczką. Nie ma ambicji politycznych - ma za to pisarskie. I to zamierza robić bez względu na to, czy wolność przyjdzie szybko, czy też będzie musiał minąć czas. Jej czyny świadczą już o niej samej, nie tylko o tym, za kogo miała świadczyć.
*****
Do zobaczenia wkrótce!
D.C.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz