piątek, 17 maja 2019

Skąd się wzięły trzy państwa wschodniosłowiańskie :)

Polacy często zadają takie pytania😃 Skąd nagle po 1990 roku wyrosły nam, jak spod ziemi trzy państwa wschodniosłowiańskie... cóż, niewiedza z tym faktem związana moim zdaniem wynika głównie z bałaganu w pojęciach - prowadzącego do tego, iż dany człowiek nie łączy zasłyszanych na lekcji historii informacji z narodem istniejącym obecnie. Chociaż, w ostatnich latach ta wiedza rośnie... i można się wyłącznie z tego cieszyć😉Ale całkiem niedawno spotkałam osobę, która, zainteresowana moim zainteresowaniem (poprawne gramatycznie!), zapytała mnie, czy ''dotarcie'' do osób związanych z pewnymi kręgami kulturowymi nie było dla mnie trudne a w finale wyraziła swoje głębokie współczucie dla Białorusinów, jako ''sympatycznego narodu bez własnej historii"...
- No bo co to jest - mieć tylko trzydzieści lat historii!
- Wiesz, Polska ma tylko 100 lat historii i też sobie jakoś radzimy - odpowiedziałam.
- Ty na głowę upadłaś?! - upadłam😛 A raczej pozwoliłam sobie na pewien niewinny żart, gdyż z historycznego punktu widzenia, zaprzeczenie istnienia Białorusi przed 1990 rokiem, równa się zaprzeczeniu istnienia Polski przed 1918. Bo... jeśli nie było tzw. ''Litwy'', to tzw. ''Korony'' raczej także nie...

I tutaj dochodzimy do meritum. Uważam, że to duży problem, że Polacy nie zdają sobie sprawy, że Białoruś to Wielkie Księstwo Litewskie. A nie Litwa. 

Właśnie owy, wielokulturowy twór, tworzony był, w warstwie tak szlacheckiej, jak i szeregu niższych, nie przez Litwinów w rozumieniu dzisiejszym a przez Rusinów - czyli protoplastów dzisiejszej ludności Białorusi (bądź Ukrainy, ale jej terytoria należały do Korony). Białorusini, stanowili 80% ludności Litwy. Dodatkowo, językiem tak codziennym, jak i urzędowym tamtego kraju był, naturalnie nie język litewski a starobiałoruski, wówczas, wzajemnie zrozumiały z językiem polskim. Historycznie udowodnione jest, iż Polacy i Litwini komunikowali się podczas sejmików bez pomocy tłumacza😊Białorusinami była większość wielkich (i trochę mniej wielkich) Polaków, znanych nam z lekcji historii, dotyczących wieków od XVI do XIX🙂 Białorusinem był Mickiewicz i Kościuszko, Białorusinami jest ród Radziwiłłów... zresztą, w czasach obecnych, polskie rody książęce zupełnie nie istnieją - wszyscy oni to po prostu, kniaziowie litewsko-ruscy, czyli potomkowie dynastii Rurykowiczów, rządzącej niegdyś Rusią Kijowską, bądź Wielkiego Księcia Litewskiego, Giedymina. Ci ostatni, zasadniczo litewscy u źródła, zruszczyli się kulturowo i genetycznie poprzez małżeństwa z księżniczkami ruskimi. Hm, tak, Czartoryscy to też kniaziowie litewsko-ruscy. A także wszystkie pozostałe rody książęce z naszego kraju, jakie kojarzycie. Zasadniczo, jakieś 80-85% (nie przesadzam) wielkich Polaków, znanych nam z podręczników do historii wyżej już wspomnianych wieków, to Białorusini. Nie, nasza historia nie jest fikcją i też mamy swoich wielkich - po prostu, być Białorusinem a być Polakiem w tamtych czasach znaczyło właściwie to samo... Jeśli ktoś nie wierzy mi w białoruskość tych rodów, proszę sprawdzić sobie imiona noszone przez pierwszych ich członków (i twórców) - Iwan, Wasyl, Dymitr... coś cudownego. 

Na koniec, poczęstuję tutaj taką piękną piosenką: 


Język białoruski, Litwini historyczni a husaria na filmiku nasza😊 I nie tylko pod Wiedniem, ale i pod Grunwaldem z Polakami szarżowali nie Litwini a Białorusini... Grunwald to nasze wspólne zwycięstwo a w Lidzie (białoruskie miasto) stoi pomnik Giedymina😊Pierwszy akapit tego tekstu napisałam w styczniu i, z braku inspiracji pozostawiłam na lepsze czasy. Teraz one nadeszły i tak samo, postanowiłam utworzyć z moimi koleżankami serię wywiadów, dotyczących różnych aspektów historii ich państw. I odpowiedzieć w ten sposób na tytułowe pytanie. Ludzie często pytają mnie jaką historię ma Ukraina i czego właściwie jej mieszkańcy na takich lekcjach się uczą. Czego się uczą Białorusini już chyba wyjaśniłam, w pewnym procencie ich lekcje historii przebiegać będą identycznie do naszych. A Rosja? 

Uważam też, że fakt, iż Litwini (Białorusini) przejęli z czasem polską kulturę jako własną to zjawisko negatywne. Nie powinno tak być. W idealnym świecie wszyscy oni powinni zachować białoruski język, tradycje i prawosławną wiarę. Proszę sobie wyobrazić jaki byłby to piękny konglomerat! Superromantyczne połączenie zachodu i wschodu w jednym państwie, dwie i jedna kultura na raz, pod patronatem sumiastych wąsów. Owszem, gdyby Mickiewicz, zamiast ''Litwo, ojczyzno moja'', pisał ''Litwa maja radzima'' (nie mają wołacza), byłaby to strata dla nas, ale może Litwini historyczni nie daliby się tak łatwo zrusyfikować. A znając ilość białoruskich nazwisk w Polsce (czasem mi się wydaje tożsamą z ilością nazwisk rdzennie polskich) i ilość nazwisk polskich na Białorusi (ta sama sytuacja), dzisiaj efekt mógłby być bardzo fajny... może nawet wszyscy mówilibyśmy z takim akcentem, jak Polacy z Wilna (żałuję, że tak nie jest) a już na pewno mieszanka kulturowo-religijna ciągnęłaby się za nami po dziś dzień. To piękne. Niestety, tylko w marzeniach🙂 

No tak... chyba co-nie-co popłynęłam... ten artykuł to taki lekki żart i częściowy powrót do stylu, którym ten blog pisać zaczynałam. Wkrótce oddam głos moim znajomym a potem, mam nadzieję, przywrócę artykuły z kwietnia, które zniknęły... no dobra, to do miłego! 

Miłego! 
D.C.

PS. Jeśli już ciskam przykładami z podręczników szkolnych - to Piłsudski z kolei był Litwinem i czuł się Litwinem do śmierci... a czego w takim razie chciał od Polski? Teraz już chyba wytłumaczyłam...

PS2. Nazwa ''Białoruś'' to nie jest żaden nowoczesny pomysł a została ona użyta po raz pierwszy w łacińskim dokumencie z XIII wieku, odnoszącym się do ziem pod władaniem księstwa Połockiego (to było przed Wielkim Księstwem Litewskim) i występuje tam, jako ''Ruthenia Alba"🙂

PS3. A teraz, zobaczie co robią niektórzy Białorusini: https://www.instagram.com/vasili_hrybouski/?hl=pl Miło?! To siedzieć cicho, bo może przestać być tak miło... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Trzy filmy, jakie pomogą zrozumieć sytuację w Białorusi.

 Chyba powinnam jeszcze o tym wspomnieć. Po to, żeby udowodnić, że ta sytuacja nie zaczęła się dwa lata temu a wiele lat wcześniej. Szukałam...